INFOLINIA
Ikona, element graficzny, symbolizujący telefon
A A Ikona, element graficzny, symbol oka. To aktywny przycisk, który włącza wysoki kontrast strony
Migam
Logo ETR
Logotyp Unii Europejskiej

Programowanie na szczęście


Neuropsycholog Rick Hanson w swojej książce „Szczęśliwy mózg. Wykorzystaj odkrycia neuropsychologii, by zmienić swoje życie” popularyzuje praktykę tzw. chłonięcia dobra, która przynosi korzyści psychologiczne, również w trudnych sytuacjach życiowych, zapewniając poczucie spokoju, wewnętrznej siły, a nawet radości. Według niego bazowanie na pozytywnych doświadczeniach zaspokaja trzy podstawowe potrzeby każdego człowieka, którymi są bezpieczeństwo, satysfakcja oraz mocne więzi społeczne.

Nasze samopoczucie oraz zachowanie zależy od trzech czynników: wyzwań stojących przed nami, wrażliwych punktów oraz sił wewnętrznych, których podobno jedna trzecia jest wrodzona, i o które należy dbać i je rozwijać. Siły wewnętrzne można wzmocnić stosując, wywodzącą się z hinduistycznych i buddyjskich praktyk medytacyjnych, technikę uważności, która polega na koncentracji uwagi na wewnętrznych oraz zewnętrznych bodźcach, odczuwanych w każdej chwili życia. Podłożem wszelkiej aktywności umysłowej, również medytacji, jest oddziaływanie neuronów, których posiadamy od osiemdziesięciu do stu miliardów, i od których aktywności zależy nasze funkcjonowanie. Poprzez świadome ukierunkowanie swoich myśli możemy wypracować stałe połączenia między nimi, skutkujące korzystną dla nas przebudową mózgu. Proces ten określany neuroplastycznością zależną od doświadczenia, można odpowiednio ukierunkować, aby uzyskać jak najlepsze dla nas rezultaty.

Wielki Budda w Kamakura w Japonii

fot. 1
Wielki Budda w Kamakura w Japonii

Schemat budowy neuronu

fot. 2
Schemat budowy neuronu

Koncentracja określa miejsce w rzeczywistości


Doświadczenia życiowe mają ogromne znaczenie, jednak nie tylko ze względu na to, jak je w danej chwili odczuwamy, ale również ze względu na trwałe ślady, które pozostawiają w naszym umyśle. Mózg kształtuje się w zależności od tego, na czym się w danym momencie skupia. Poza skrajnymi sytuacjami, związanymi z silnym bólem lub dużym stresem, mamy z reguły wpływ na to, na czym skupiają się nasze myśli. Postrzeganie swojego życia poprzez skoncentrowanie się na aspektach pozytywnych, polegające na pielęgnowaniu pomyślnych wrażeń, czyli „chłonięciu dobra”, uwrażliwia mózg na pozytywne doświadczenia, wzmacniając wewnętrzne siły. I chociaż uczymy się przede wszystkim na podstawie złych doświadczeń, możemy "zaprogramować" się na szczęście. Amerykański psychiatra Jeffrey Schwartz nazwał ten mechanizm neuroplastycznością skierowaną na siebie. W ten sposób możemy zbudować samoakceptację i pewność siebie oraz wykształcić trwałe poczucie spokoju, czyli przekształcić codzienne pozytywne doświadczenia w dobre struktury neuronalne.

Mózg człowieka w przekroju

fot. 3
Mózg człowieka w przekroju

Praktykujący technikę pranajamy w jodze

fot. 4
Praktykujący technikę pranajamy w jodze

Siła złego…


Życie naszych prapraprzodków w paleolicie zagrożone było różnego rodzaju niebezpieczeństwami, takimi jak m.in. ryzyko pożarcia przez tygrysa szablozębnego lub lwa jaskiniowego. Wybuchały również różnego rodzaju konflikty, przybierając z czasem postać krwawych wojen. Na przestrzeni tysięcy lat zagrożenia się zmieniały, zmniejszając się w czasach rewolucji przemysłowej, szczególnie na Zachodzie. Jednak nawet dziś, w świecie stosunkowo bezpiecznym, mechanizm typu „walcz lub uciekaj” włącza się w naszych mózgach automatycznie. Z perspektywy przetrwania istotniejsza jest bowiem zbyt gwałtowna reakcja na błahy czynnik, niż zignorowanie istotnego zagrożenia. W efekcie rozwinął się mechanizm wyolbrzymiania zagrożenia, który u niektórych prowadzi do powstania lęków i fobii, znacznie utrudniających codzienne funkcjonowanie. Bardziej koncentrujemy się na negatywnych, a nie pozytywnych doświadczeniach. Często na stosunkowo niegroźne sytuacje reagujemy nadmiernym wydzielaniem kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. Dlatego jedna drobna nieprzyjemna sytuacja może zrujnować cały udany dzień. Nawet jeśli nie pojawią się zaburzenia lękowe, uwarunkowane ewolucyjnie negatywne nastawienie obniża jakość życia, osłabiając satysfakcję oraz powodując stresozależne schorzenia. Według Ricka Hansona najlepszym sposobem kompensacji szkodliwego dla zdrowia negatywnego nastawienia jest technika chłonięcia dobra, która przyczynia się do lepszego funkcjonowania we współczesnym świecie.

Malowidło naskalne z Lascaux we Francji

fot. 5
Malowidło naskalne z Lascaux we Francji

Paleta Narmera z Egiptu

fot. 6
Paleta Narmera z Egiptu

Dwa tryby reagowania


Jakość naszego życia zależy m.in. od sposobu w jaki reagujemy na czynnik stresowy, mianowicie: czy reagujemy responsywnie, czy reaktywnie. W trybie responsywnym wyzwania nie przyjmują postaci stresorów i nie dajemy zawładnąć sobą uczuciu rozpaczy, ani frustracji. Wówczas radzimy sobie dobrze z różnymi problemami, od błahostek po poważne zmartwienia. Ważną rolę w tym procesie odgrywa część układu limbicznego, którym jest ciało migdałowate, reagujące zarówno na pozytywne, jak i negatywne bodźce. Jeśli posiadamy „radosne ciało migdałowate” to nasza reakcja na stres jest słabsza i w efekcie odczuwamy mniejsze wzburzenie i niepokój. Kiedy chłoniemy dobro zwiększa się dopływ dopaminy do ciała migdałowatego, dzięki czemu reaguje ono mocniej na zdarzenia pozytywne.

Natomiast tryb reaktywny wyewoluował w sytuacjach zagrożenia, chroniąc naszych przodków przed pożarciem przez lwy i tygrysy. Wówczas ciało migdałowate wysyła sygnały alarmowe do podwzgórza, które uwalnia hormony stresu oraz do współczulnego (sympatycznego) układu nerwowego, który odpowiada za mobilizację organizmu, w tym reakcję na zagrożenie. W niektórych sytuacjach aktywuje się układ przywspółczulny (parasympatyczny), działający antagonistycznie, powodując zastygnięcie w bezruchu lub odrętwienie, co zdarza się np. niektórym ofiarom napadów. Jednak mechanizm sprzyjający niegdyś reakcji ratunkowej, aktywowany zbytnio przez dłuższy czas np. z powodu zmartwień w pracy, czy domu, staje się przyczyną stanu przewlekłego napięcia, powodującego ciągłe poczucie niepokoju, przygnębienia, czy wyczerpania.

Układ limbiczny człowieka

fot. 7
Układ limbiczny człowieka

Samiec lwa afrykańskiego

fot. 8
Samiec lwa afrykańskiego

Chłonę dobro


Na szczęście możemy przeprogramowywać swój umysł, aktywując tryb responsywny, a wyciszając reaktywny. W tym celu zbierajmy pozytywne doświadczenia, zauważając to, co dobre w danej chwili, nawet takie wydawałoby się drobiazgi, jak np. brak bólu, swobodny oddech lub wygodny fotel.

Krok drugi to wzbogacanie pozytywnych doświadczeń – zostańmy z pozytywnymi doświadczeniami na co najmniej pięć, dziesięć sekund, znajdźmy w nich coś nowego i zastanówmy się, jakie mogą mieć dla nas znaczenie.

Po trzecie chłońmy pozytywne doświadczenia, czując jak dobro w nas wsiąka. Możemy np. zwizualizować, że doświadczenie opada na nas jak złoty pył albo otula nas niczym kojący balsam. Albo schowajmy je jak klejnot w szkatułce swojego serca. Uświadommy sobie, że to doświadczenie staje się naszym wewnętrznym zasobem, który możemy zabrać ze sobą zawsze i wszędzie.

Czwarty krok (opcjonalny) to łączenie tego, co dobre z tym, co złe. Mając na pierwszym planie świadomości pozytywne doświadczenie, nie zapominajmy o tym, co negatywne w tle, a następnie pozwólmy odejść tym negatywnym emocjom.

Ze względu na fakt, że większość naszych pozytywnych doświadczeń dotyczy drobiazgów, okazji do wchłaniania dobra szukajmy w codziennych, prostych czynnościach, ciesząc się np. słońcem lub śpiewem ptaków. Pamiętajmy o tym, że mózg to organ, który możemy ćwiczyć poprzez wyrabianie nawyków czerpania pozytywów z dnia codziennego. Oczywiście przykre doświadczenia nie znikną, nie należy ich również ignorować, tylko mieć ich świadomość, równocześnie rozumiejąc, że złe rzeczy nie unieważniają dobrych. Ważne jest również, aby chcieć pomóc sobie samemu, ponieważ jest to fundament wszystkich praktyk poprawiających życie. Bądźmy też dla siebie wyrozumiali, ponieważ zdarza się, że jesteśmy bardziej życzliwi dla innych niż dla samych siebie, czego przyczyną są najczęściej przykre doświadczenia z dzieciństwa, np. nagminne krytykowanie przez rodziców, bądź nauczycieli. Przy okazji warto sobie uświadomić, że chłonięcie dobra nie polega na hedonistycznym poszukiwaniu przyjemności, ani na ucieczce przed problemami i bólem, tylko na uwolnieniu własnego samopoczucia od warunków zewnętrznych, takich jak relacje z partnerem, uznanie szefa lub pochwały współpracowników. Przekształcając pozytywny stan umysłu w pozytywne połączenia neuronalne osiągniemy szczęście, które naturalnie wypływa z naszego wnętrza. I, o ile to możliwe, cieszmy się każdą chwilą, zgodnie z przysłowiem tybetańskim: „Jeśli zatroszczysz się o minuty, lata zadbają same o siebie”.

Zachód słońca nad Atlantykiem

fot. 9
Zachód słońca nad Atlantykiem

ptaszek trzcinniczek krótkoskrzydły

fot. 10
Trzcinniczek krótkoskrzydły

Anita Karykowska
Public Relations, SPZZLO Warszawa-Żoliborz


Bibliografia:

  • Rick Hanson „Szczęśliwy mózg. Wykorzystaj odkrycia neuropsychologii, by zmienić swoje życie”,
    Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne Sp. z o.o., Sopot 2021

Zdjęcia:

  • Wikimedia Commons

Czytaj także:


Logotypy programu zrealizowanego z dofinansowaniem z Unii Europejskiej
Logotyp: szybka terapia onkologiczna Logotyp: NFZ Logotyp: Rzetelna Firma

Copyrights 2024 | Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Żoliborz | Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałow w całosci lub w części bez zgody właściciela jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.

Projekt i wykonanie


Logo Agencji PR PReal’s

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Więcej informacji można znaleźć w Polityce cookies więcej Ikona, element graficzny, strzałka w prawo z aktywnym linkiem do treści na temat polityki cookies